W Walentynkowe popołudnie pisałam Wam o mojej cudownej sałatce fit, którą zrobiłam z racji mocnego postanowienia wyszczuplenia sylwetki :)
No...jako taki pierwszy krok ;)
A oto i ona :)
Skład:
Pół główki sałaty lodowej
1 różowy grejpfrut
1 opakowanie pomidorków fiaschetto lub cherry
1 kulka mozzarelli
1 średnia czerwona cebula (dałam białą bo było zbyt zimno na poszukiwania)
duża garść pestek słonecznika (łuskanych)
Jak zrobić?
Bardzo prosto!
Ja zawsze najpierw zajmuję się grejpfrutem bo to jest najżmudniejsza praca - obieramy go i zdejmujemy białą błonę, każdą cząstkę dzielimy na małe kawałki.
Sałatę rwiemy na małe kawałki.
Mozzarellę kroimy w kostkę ok. 1cm x 1cm
Pomidorki na 4.
Cebulę w piórka
Na koniec posypujemy wszystko pestkami słonecznika.
Sałatka jest najlepsza po nocy w lodówce, dlatego zazwyczaj robię ją wieczorem. Ponieważ nie dodajemy tu żadnego sosu musi się on zrobić sam z pomidorków i grejpfruta, a wszystko razem przegryźć
Tę sałatkę robię średnio raz na miesiąc i za każdym razem smakuje mi coraz bardziej :)
Biorę ją też ze sobą na zajęcia, tylko rano bawię się z wiadomych powodów w wybieranie cebuli :P
Miłego popołudnia! :)
mmm bardzo pysznie wygląda, ostatnio uwielbiam takie sałatki ;)
OdpowiedzUsuńMmm .. Pycha !
OdpowiedzUsuńmmmm ♥
OdpowiedzUsuńBędę musiała koniecznie wypróbować tym bardziej teraz kiedy jestem na diecie ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*