Planowałam to już dawno, dawno temu aż ostatecznie przyszedł ten czas....
Czas na recenzję...
BB Cream Miracle Skin Perfector
od GARNIER
Zabierałam się do niego tysiąckrotnie...niestety za każdym razem z tym samym efektem - odstawienia go na półkę.
Czytałam wiele opinii na blogach innych bloggerek i czasami były one pochlebne innym razem nie.
Pewnie jak każdy kosmetyk BB Cream Garnier ma swoich sprzymierzeńców jak i przeciwników.
Ja dzisiaj przedstawię Wam swoją własną opinię na jego temat.
Moje BB dostałam w kwietniu tego roku i jest to, to po prawej stronie. Po lewej możecie zobaczyć BB Garnier po liftingu w nowej odsłonie, powiedziałabym że po prostu w bardziej ozdobnym opakowaniu.
Opakowanie:
Po prawej stronie opakowanie twardsze, mniej ozdobne, trudniej się z niego wyciąga BB cream do końca. Po lewej, opakowanie po liftingu, ozdobione srebrnymi obwolutkami, ozdobnymi dużymi literami i kilkoma innymi szczegółami. Jest ono też cieńsze i łatwiej się z niego aplikuje BB cream.
Oba opakowania są zamykane na zatrzask, który dobrze trzyma kosmetyk stojący na nim.
Uważam za minusem to, że na tylnej stronie nie ma składu a widnieje on jedynie na pudełku tekturowym, w który każdy BB cream jest opakowany.
Zapach i konsystencja:
Jego zapach jest dosyć dziwny...nie potrafię go dokładnie określić i do czegoś porównać ale przy aplikacji jest on uciążliwy. Na szczęście nie utrzymuje się długo na skórze albo ja się tak szybko przyzwyczajam do zapachów.
Konsystencja jest strasznie zbita i gęsta, co w moim przypadku utrudnia aplikację. Jest to dla mnie duży minus.
Użytkowanie:
Jak napisałam wyżej, mam problemy z wyciśnięciem odpowiedniej ilości BB cream na rękę, następnie przez jego mocno zbita konsystencję problemem jest jego równomierne rozsmarowanie.
Nie podoba mi się również jego zapach.
Po aplikacji BB cream którego kolor (czego nie oddają zdjęcia) jest lekko różowawy, skóra nie jest pokryta równomiernie, czuję efekt strasznie ciężkiej maski, na pewno nie czuję się naturalnie i komfortowo.
Zaraz po aplikacji właściwie zaczynam się świecić jak bożonarodzeniowa bombka mimo lekkiego pudru.
Po 2 h wygląda to tragicznie i bardzo nieestetycznie, dlatego też zaprzestałam używania tego kremu.
Aplikowałam BB Cream Garnier na bazę, na matujący krem Siarkowa Moc, oraz na czystą skórę i efekt jest zawsze ten sam.
Najdłuższy czas jego używania to tydzień = maksymalnie zapchane pory, wyrzut krost i wyprysków.
Dlatego ja więcej tego kremu nie zakupię na pewno i szczerze go nie polecam jeżeli ktoś się na niego zapatruje.
50 ml / ok. 15 zł
Kolor:
Zdjęcia (zrobiłam ok.30 samego już kremu) poniżej zupełnie nie oddają koloru tego produktu, ponieważ nie jest on beżowo - żółty jak na zdjęciach ale pomarańczowo - różowy....
Zupełnie nie dostosowuje się do koloru skóry i od niego najzupełniej odstaje.
Pozdrawiam!
Kusze się na ten BB ale do cery tlustej i moze w koncu kupie i zobacze jaki jest :)
OdpowiedzUsuń