poniedziałek, 17 grudnia 2012

Maseczka Oczyszczająca - Planet SPA AVON


Follow on Bloglovin


Gdzie jest śnieg ja się pytam! 
GDZIE JEST ŚNIEG !!
No rzecz oczywista, że jak tylko zbliżają się święta to śnieg znika ale myślałam (jak co roku), że tym razem będzie inaczej...ehh...przeliczyłam się!

Za to pokażę Wam dzisiaj coś co bardzo lubię i wiem, że wszędzie głoszę jak ja to nie cierpię AVONU i ORIFLAMU, bo mnie straszliwie uczulają ale tam też (jak i wszędzie) zdarzają się wyjątki.
I tymi wyjątkami są kosmetyki:


Planet SPA - AVON
1. Provance lavender and jasmine purifying face mask 
(Oczyszczająca maseczka do twarzy, prowansalska lawenda i jasmin)

2. Provance lavender and jasmine body souffle (Jedwabisty mus do ciała, prowansalska lawenda i jaśmin)


Dzisiaj przedstawię Wam maseczkę bo z nią się bardziej zaprzyjaźniłam, musu/sufletu jeszcze nie używałam z powodu dużej ilości otwartych kosmetyków do pielęgnacji ciała.









Opakowanie:

Miękka lawendowa tubka maseczki, zamykana na zatrzask.
Oryginalnie kosmetyk zapakowany był w kartonik ale został on zutylizowany podczas przeprowadzki.







Zapach i konsystencja:

Nie jestem pewna czy dokładnie tak pachnie lawenda, w dodatku prowansalska z dodatkiem jaśminu ale zapach tej maseczki oczyszczającej jest bardzo przyjemny i mi on bardzo odpowiada.

Co do konsystencji, to jest ona odpowiednia do takiego typu kosmetyku. Ani zbyt mocno zbita ani zbyt lejąca. Dzięki temu łatwo się tę maseczkę aplikuje.




Użytkowanie:

Używam tej maseczki od maja/czerwca tego roku i jestem z niej bardzo zadowolona.
Dzięki bardzo przyjemnej konsystencji łatwo się ja rozprowadza na twarzy, minusem jest to, że zastyga w tempie błyskawicy i ciężko jest ją rozprowadzić równomiernie. Jak dla mnie nie przeszkadza to najzupełniej w użytkowaniu maski.

Nakładamy ją na oczyszczoną twarz, ja używam również wcześniej peelingu TEGO, z racji tego że jest to maseczka peel-off, zrywamy ją z twarzy po 15-20 minutach jak folijkę (co jest najfajniejsze!).
Po usunięciu fragmentów maski w całości nakładam jeden z kremów który aktualnie używam i powiem, że najlepsze efekty wg mnie uzyskał razem ze swoim AVON'owym kolegą. TU

Podczas kiedy mamy tę maseczkę oczyszczającą na twarzy lepiej żeby nikt nam nie przeszkadzał i nas nie rozśmieszał, bo mimika jest ograniczona do niemalże zera :P
Wygląda to prześmiesznie i mam nawet nagrane przez chłopaka kilka filmików obrazujące czas spędzony z maseczką na twarzy :P

Po jej zdjęciu twarz jest miła w dotyku, napięta i delikatna.

Z tej serii używałam maseczek:
1. Wygładzająca maseczka do twarzy "Japońska sake i ryż"
2. Maseczka błotna do twarzy z Minerałami z Morza martwego

Z żadnej z nich nie byłam tak zadowolona jak z maseczki oczyszczającej, a dodatkowo wygładzająca mnie uczuliła.








Ja jestem na TAK !! I na pewno kupię jeszcze nie raz maseczki z tej linii, mam nadzieję że nie zostaną wycofane jak to często z AVON'em bywa :)

Kupiłam oba produkty w promocji ale ceny niestety nie pamiętam.

Maseczka ma objętość 75 ml ale jest bardzo wydajna!


A Wy czy macie swoją ulubioną maseczkę do twarzy?


Pozdrawiam!!




5 komentarzy:

  1. Ja lubię glinki:) Świetnie sprawdzają się na mojej mieszanej cerze. Kusisz mnie tą maseczką, ponieważ lubię produkty typu "peel-off". Mam wrażenie, że po nich pory są ściągnięte, a twarz oczyszczona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię maseczki planet spa i wszystkie maseczki peel-off;)) tą, którą pokazujesz także mam w swej "kolekcji":)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skuszę się na nią przy kolejnym zamówieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do avonu nie mam zaufania, ale ta maseczka wygląda całkiem przyjemnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jej, ale miałam inne :)

    OdpowiedzUsuń

Kontakt

szybkoilatwo@gmail.com