Cały czas nie mogę pojąć dlaczego w Polsce jest taki słaby dostęp do kosmetyków The Body Shop?
Nawet nie ma polskiej strony internetowej, nie mogę pojąć why ?!
Ja na szczęście cieszę się obecnością ich sklepu w moim mieście i co jakiś czas umilam sobie życie dokupując do mojej kolekcji kolejny produkt.
Często też goszczę na aukcjach internetowych z tymi produktami gdzie czasami można upolować coś okazyjnie.
Przechodząc do tematu posta chciałabym przedstawić tym którzy jeszcze nie widzieli nową serię kosmetyków firmy The Body Shop
Absinthe Purifying Hand
W skład serii wchodzi:
1. Żel do dezynfekcji rąk o objętości 60 ml
"Czysta sensacja na rękach. Ten super-świeży cleanser żel z wyciągiem z absyntu jest idealny do oczyszczania rąk w podróży."
"Czysta sensacja na rękach. Bez mydła. Zawiera ekstrakt z absyntu i zostawia na rękach uczucie czystości i super-świeżości."
3. Krem do rąk o obj. 30 i 100 ml
"Czysta sensacja na rękach. To genialny krem codzienny z ekstraktem z absyntu nawilża dłonie
i pozostawia je miękka i super świeże."
i pozostawia je miękka i super świeże."
4. Masło do rąk o obj. 100 ml
"Czysta sensacja na rękach. To bogate masło
z ekstraktem z absyntu nawilża dłonie
i pozostawia je miękka i super-świeże."
z ekstraktem z absyntu nawilża dłonie
i pozostawia je miękka i super-świeże."
No mi raczej absynt nie kojarzy się dobrze, a raczej z alkoholem i wysuszaniem. Dziwi mnie, że firma tak nazwała swoje produkty, lepiej by było "wormwood" (piołun)? bo to przecież z niego jest wyciąg, a nie kojarzy się on jednoznacznie
Absynt – wysokoprocentowy napój alkoholowy otrzymywany w procesie destylacji z różnego rodzaju ziół, przede wszystkim z kwiatów i liści piołunu (Artemisia absinthium) oraz anyżu, z dodatkiem kopru włoskiego, hyzopu i innych.
Btw. Zapach tej linii jest bardzo przyjemny, lekki i świeży.
Żel do dezynfekcji rzeczywiście wysusza ale który z tego typu kosmetyków tego nie robi?!
Używam ich codziennie bo są idealne do szpitala czy w podróży i taka jest ich domena.
Co do kremu do rąk i masła to ciężko mi powiedzieć coś o ich działaniu poza tym że ładnie pachną na podstawie próbki ale podoba mi się ich konsystencja i bardzo szybkie wchłanianie w skórę dłoni.
Może skuszę się na żel do dezynfekcji kiedy skończę obecny grejpfrutowy, a co do reszty zespołu to obecnie całkowicie przestawiłam się na mydło w kostce i na pewno nie kupię tego za 25 zł.
Kremów mam pod dostatkiem również ostatni prezent pod choinkowy z The Body Shop jest kremem do rąk także najpierw wykańczamy zapasy.
Do mnie osobiście ta seria jakoś specjalnie nie przemówiła, jak chociażby produkty z serii Vineyard Peach, a w szczególności ich scrub :)
A tu ceny pochodzące z FanPage Polskiego TBS:
A tu ceny pochodzące z FanPage Polskiego TBS:
Zdjęcia do tego posta pochodzą ze strony:
Pozdrawiam !
Jakoś kosmy TBS mnie nie kręcą.
OdpowiedzUsuńhmm nie pomyslałabym, że jest taki problem... ja pracuję vis a vis salonu body shop <3
OdpowiedzUsuńkooocham te kosmetyki :)
bardzo chętnie bym przetestowała te produkty!:)
OdpowiedzUsuń