wtorek, 8 stycznia 2013

Nowości The Body Shop



Cały czas nie mogę pojąć dlaczego w Polsce jest taki słaby dostęp do kosmetyków The Body Shop?
Nawet nie ma polskiej strony internetowej, nie mogę pojąć why ?!

Ja na szczęście cieszę się obecnością ich sklepu w moim mieście i co jakiś czas umilam sobie życie dokupując do mojej kolekcji kolejny produkt.

Często też goszczę na aukcjach internetowych z tymi produktami gdzie czasami można upolować coś okazyjnie.

Przechodząc do tematu posta chciałabym przedstawić tym którzy jeszcze nie widzieli nową serię kosmetyków firmy The Body Shop



Absinthe Purifying Hand




W skład serii wchodzi:




1. Żel do dezynfekcji rąk o objętości 60 ml


"Czysta sensacja na rękach. Ten super-świeży cleanser żel z wyciągiem z absyntu jest idealny do oczyszczania rąk w podróży."












2. Żel do mycia rąk o obj. 250 ml

"Czysta sensacja na rękach. Bez mydła. Zawiera ekstrakt z absyntu i zostawia na rękach uczucie czystości i super-świeżości."







3. Krem do rąk o obj. 30 i 100 ml


"Czysta sensacja na rękach. To genialny krem codzienny z ekstraktem z absyntu nawilża dłonie
i pozostawia je miękka i super świeże."














4. Masło do rąk o obj. 100 ml



"Czysta sensacja na rękach. To bogate masło
z ekstraktem z absyntu nawilża dłonie
i pozostawia je miękka i super-świeże."





No mi raczej absynt nie kojarzy się dobrze, a raczej z alkoholem i wysuszaniem. Dziwi mnie, że firma tak nazwała swoje produkty, lepiej by było "wormwood" (piołun)? bo to przecież z niego jest wyciąg, a nie kojarzy się on jednoznacznie

Absynt – wysokoprocentowy napój alkoholowy otrzymywany w procesie destylacji z różnego rodzaju ziół, przede wszystkim z kwiatów i liści piołunu (Artemisia absinthium) oraz anyżu, z dodatkiem kopru włoskiego, hyzopu i innych.

Btw. Zapach tej linii jest bardzo przyjemny, lekki i świeży. 
Żel do dezynfekcji rzeczywiście wysusza ale który z tego typu kosmetyków tego nie robi?!
Używam ich codziennie bo są idealne do szpitala czy w podróży i taka jest ich domena.

Co do kremu do rąk i masła to ciężko mi powiedzieć coś o ich działaniu poza tym że ładnie pachną na podstawie próbki ale podoba mi się ich konsystencja i bardzo szybkie wchłanianie w skórę dłoni.

Może skuszę się na żel do dezynfekcji kiedy skończę obecny grejpfrutowy, a co do reszty zespołu to obecnie całkowicie przestawiłam się na mydło w kostce i na pewno nie kupię tego za 25 zł.
Kremów mam pod dostatkiem również ostatni prezent pod choinkowy z The Body Shop jest kremem do rąk także najpierw wykańczamy zapasy.


Do mnie osobiście ta seria jakoś specjalnie nie przemówiła, jak chociażby produkty z serii Vineyard Peach, a w szczególności ich scrub :)


A tu ceny pochodzące z FanPage Polskiego TBS:



Zdjęcia do tego posta pochodzą ze strony:




Pozdrawiam !

3 komentarze:

  1. Jakoś kosmy TBS mnie nie kręcą.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm nie pomyslałabym, że jest taki problem... ja pracuję vis a vis salonu body shop <3
    kooocham te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo chętnie bym przetestowała te produkty!:)

    OdpowiedzUsuń

Kontakt

szybkoilatwo@gmail.com