Naszło mnie wczoraj wieczorem na dziwactwa i kombinowanie :)
Mi też się czasem zdarza.
Postanowiłam połączyć matowy szary lakier WIBO z czarnymi świecącymi rombami i granatową, świecącą końcówką mojego nowego świątecznego L'OREALka.
I tak jak pomysł w moim mniemaniu był świetny tak dzięki WIBO wykonanie takie sobie i długo na pewno się nim cieszyć nie będę....
A był to tak....
Położyłam dwie warstwy szarego teoretycznie matowego (nie jest to typowo błyszczący lakier, ale mat
z niego raczej też skromniutki...)
Następnie nakleiłam czarne romby, po dwa na każdy paznokieć.
Namęczyłam się z tym lakierem niesamowicie tak jak i za każdym razem jak do niego wracam!
Obiecuję sobie że nigdy więcej ale moja miłość do szarości jest chyba silniejsza...
Ehhh....
Smuży, kryje bardzo nierówno, tworzą się bąbelki powietrza między warstwami, nie da się go porządnie nałożyć nawet cienkimi warstwami...
A dodatkowo straaaaasznie długo schnie!
Ukośnie naklejałam paseczeki i malowałam granatowym L'OREAL by uzyskać błyszczącą końcówkę...
No i tu mój szary się również popisał bo wyschnięty lakier po odklejaniu pasków okazał się jednak nie do końca wyschnięty....po godzinie czasu !! Dlatego też granat lekko rozmazany.
Powiem szczerze!
Założenie było dobre wyszło miernie, z efektu jestem bardzo średnio zadowolona także pewnie już jutro się tego cuda pozbędę.
Mam cichą nadzieję, że spodoba Wam się chociaż pomysł :)
Lubicie takie matowo - połyskowe manicury ?
Pozdrawiam!
świetne pazury <3
OdpowiedzUsuńzapraszam.
Śliczny kolorek, też uwielbiam szarości! Miałam kilka lakierów z limitek Wibo i sobie je darowałam. Są fatalnej jakości w porównaniu z Extreme Nails ;/
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba połaczenie matu z błyskiem. Fajny pomysł
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w "Tygodniu z Wibo".
OdpowiedzUsuń