Ja zdecydowanie jestem na nie i moje na pewno zostaną w kuferku na dnie, a szkoda bo tak dobrze się zapowiadały po odfoliowaniu opakowania....
Tak jak obiecałam kilka dni temu, dodaję dzisiaj makijaż oka cieniami RIMMEL, które według mnie są strasznym niewypałem, a pisałam o nich TUTAJ.
Poza obiecującą kremową formułą, ciekawym wyglądem w opakowaniu nie reprezentują sobą kompletnie nic więcej!
Zdjęcia oczu robiłam parę minut po wykonaniu makijażu,a już widoczne jest zbrylenie, nadmiar cienia w załamaniu.
Cieni tych nie idzie nałożyć równomiernie, nie idzie ich zblendować, o stopniowaniu koloru możemy tylko pomarzyć.
Było to moje drugie podejście do makijażu oka tymi cieniami i niestety - trzeciego już nie będzie....
Było to moje drugie podejście do makijażu oka tymi cieniami i niestety - trzeciego już nie będzie....
Próba blendowania..... |
Cień mono, cienka warstwa.... |
Widząc co się dzieje z cieniami (miałam nadzieję, że drugie podejście będzie lepsze?), dodałam na dolne rzęsy niebieski tusz do rzęs, co przynajmniej delikatnie poprawiło mi humor bo wygląda on korzystnie :)
Miałyście styczność z tymi cieniami lub taką formułą cieni?
Pozdrawiam!
faktycznie kiepsko sie prezentuja, dobre ostrzezenie:)
OdpowiedzUsuńćwicz, ćwicz z kreskami, bo do doskonałości trochę brakuje
OdpowiedzUsuńDziękuję za cenną uwagę.
Usuńa dajesz jakąś bazę pod cień?
OdpowiedzUsuńmoże by pomogła... chocby zwykły podkład..
Tak. Tutaj zdjęcia sa na podkładzie MaxFactor, wcześniej probowalam na samej bazie i to samo.
UsuńSą nie do użytku, nawet patrzylam czy czasem nie są przeterminowane ale nie....
zapraszm Cię serdecznie od mnie na moje pachnące rozdanie: http://theagnes87.blogspot.com/2013/01/noworoczny-konkurs.html
OdpowiedzUsuń