A dzisiaj z powodu mocno ograniczonego czasu na rzeczy poza nauką pokażę Wam co udało mi się zakupić podczas ROSSMANN;owej wyprzedaży, która trwała cały zeszły tydzień.
Z racji tego, że mam pełen wachlarz kosmetyczny nie potrzebowałam niczego konkretnego.
Zbliżają się święta więc nie byłam też zbyt chętna wydawać fortuny i na zakupy przeznaczyłam jedynie 30 zł nie ograniczając się czy będzie to jeden kosmetyk ale droższej firmy czy tak jak w moim przypadku kilka ale za to tańszych (nie mówię oczywiście że gorszych bo sama wielokrotnie się przekonałam, że tak nie zawsze jest).
Kredki jedna firmy Lovely, druga Wibo (szarą i czarną) kupiłam bo ich nigdy za wiele, a że były dodatkowo w gratisie - jedna do lakieru Wibo, który mi się spodobał, a druga do cienia Lovely, który jest w identycznych kolorach jak moja lekka, letnia sukienka, to czemu nie ?!
Puder Miss Sporty jak już pisałam wczoraj w jego recenzji (klik) kupiłam jedynie dzięki sporej zniżce i tylko z myślą o imprezy bo wg mnie na co dzień jest zbyt ciężki.
Korektor w płynie Lovely przyda się zawsze, a jak widzę sprawuje się całkiem nieźle więc póki co jestem z tego zakupu zadowolona :)
Głupotą był jedynie zakup taniego rossmann'owego pędzla....mój uległ drastycznemu zniszczeniu i w bardzo krótkim czasie potrzebowałam pędzla dlatego się skusiłam....Wiem, że ciężko byłoby mi wykonać makijaż na bal bez pędzla...ale to był błąd!
Gratuluję, że udało Ci się powstrzymać przed zakupowym szaleństwem :)
OdpowiedzUsuńja zaszalałam i podziwiam ludzi, którzy umieli się powstrzymać;)
OdpowiedzUsuń