Hej Dziewczyny
Kolejnym produktem jaki mam dla Was od BingoSpa jest
Szampon borowinowy i 7 ziół
Jeżeli jesteście ciekawe to zapraszam na recenzję :)
Co o opakowaniu?
Opakowanie to butelka z miękkim kapslem z jakim miałam już do czynienia przy kosmetykach firmy BingoSpa:
Lubię te butelki i tak jak w przypadku kosmetyków firmy BingoSpa są one jednakowe, estetyczne i ładnie wyglądają w otoczeniu reszty kosmetyków z zespołu różniąc się jedynie kolorem zawartości i etykietką tak w tym przypadku było ono dla mnie tragedią !
Na dłoń wypływało zbyt dużo kosmetyku, zamknięcie opakowania z zamydlonymi oczami lub kosmetykiem w jednej z dłoni graniczyło z cudem.
A to dopiero początek...
Co o samym szamponie?
Sam szampon to czerwona rzadka substancja wylewająca się zbyt łatwo z butelki, której korek zbyt łatwo ulega odkształceniom.
Szampon zawiera 2000 mg/dm3 ekstraktu z borowiny, wzbogacony naturalnymi ekstraktami ziołowymi - szałwią, nasturcją, rozmarynem, łopianem, rukwią, cytryną i sosną. Produkt jest wytworzony ręcznie.
Ale co z tego?
Dodatkowo stosuję octy, wcierki, wody brzozowe, odżywki i maski. Oczywiście nie jednocześnie.
Przy tym szamponie wypróbowałam chyba wszystkie swoje zasoby no i niestety nic z tego. Bo moje włosy po tym szamponie to obraz nędzy i rozpaczy.
Jakie jest moje zdanie o szamponie?
Jest mi niezmiernie przykro bo nie znoszę pisać o bublach.
Wykorzystałam szampon do ostatniej kropli i głęboko się zastanowiłam zanim zaczęłam pisać.
Od pierwszego kontaktu miałam dziwne wrażenie że go nie polubię ale postanowiłam się nie uprzedzać.
Myłam grzecznie włosy klnąc jak szewc przy każdej aplikacji na opakowanie.
Niestety moje włosy coraz bardziej i bardziej się przesuszały mimo stosowania dodatkowych produktów pielęgnacyjnych.
Na głowie potworzyły mi się strupy i miejsca, z których skóra schodzi płatkami o rozmiarach 3x3 mm....
Drapię się jak zapchlony kundel, co wygląda raczej średnio estetycznie w połączeniu z płatami skóry wyglądającymi jak łupież*.
Dodatkowo moje włosy są mocno przesuszone i łamliwe.
Na pewno nie jest to kosmetyk dla mnie.
Co w składzie piszczy?
SLS na drugim miejscu, propylen, glikol, substancje zapachowe w górnej części składu, następnie wszystkie ekstrakty i na koniec DMDM i dwa długaśne związki.
Co od sklepu?
"Szampon borowinowy BingoSpa zawiera starannie dobrana kompozycja siedmiu naturalnych ekstraktów ziołowych:
- z rozmarynu,
- szałwii,
- nasturcji,
- łopianu,
- cytryny,
- sosn,
- rukwii,
Doskonały rezultat:
włosy oczyszczone i lekkie od nasady po końce,
włosy pełne blasku i naturalnej świeżości,
włosy mocne i puszyste"
Co do faktu, że się mniej przetłuszczają to się zgodzę bo są tak niezmiernie przesuszone!
Ja jestem zdecydowanie na NIE i nigdy więcej nie zafunduję tego moim włosom.
300 ml kosztuje 10 złotych
Zapraszam również na stronę:
Pozdrawiam !
*łupież jest to grzybica skóry, której nie miałam przed rozpoczęciem stosowania szamponu.
Tyle o nim czytałam, że z pewnością go nie kupię.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że wczraj widziałam te produkty. Prezentują się naprawdę ładnie, ale nawet zapachy nie skusiły mnie na zakup.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory byłam i jestem zachwycona produktami BingoSpa, jutro pokażę peeling w którym jestem zakochana po uszy ! :)
UsuńNo ale niestety w każdym idealnym związku zdarzy się czasami zgrzyt:)
też mi nie przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńMasakra. Szczerze mówiąc, to dziwię się, że sklep wysyła takie w większości kiepskie produkty do testów.
OdpowiedzUsuńNo ja się pierwszy raz przejechałam na BingoSpa, do tej pory byłam zadowolona :)
UsuńNo ale dziwię im się i tak bo bardzo latwo zniechęcic ludzi do siebie w ten sposób mogą....