piątek, 26 października 2012

FLO !!! Cudeńka na zimowe poranki w drodze na...

No i jest weekend.
W końcu i nareszcie.
Wczoraj nie udało mi się nic-kompletnie NIC !!!
Zamiast się uczyć robiłam wszystko inne :)
Miałam dodać post, a i to mi nie wyszło bo 2 razy mi się skasowała treść bez zapisania co jest dziwne jak dla bloggera, no ale mnie już ostatnio nic nie zdziwi co dotyczy mojego komputera :)
Ciekawe jak to będzie dizisiaj bo po raz 1. używam do tego celu telefonu i aplikacji blogger...

Za to teraz...weekend rozpoczęty!
Plany są całkiem obiecujące, zobaczymy co z tego wyjdzie.

A z okazji pewnie jednego z ostatnich weekendów z ładną i słoneczną pogodą, wybrałam się na zakupy i odwiedziny drogerii :)

Upatrzony sweterek i spodnie, zrobiłam rozeznanie wisiorkowe teraz się muszę przespać z moją wizją stroju w jakim pójdę na bal :)
Mam i coś dla mego lubego :)

Teraz trochę ponarzekam co by nie było zbyt miło:P

Po raz kolejny przekonałam się, że panie w Superpharm są najlepiej zorientowane co sprzedają i po raz kolejny stwierdzam, że Douglas powinnam omijać szerokim łukiem bo nie wiem od czego to zależy, może od tego że wyglądam młodo i na starcie stwierdzają, że i tak niczego nie kupię bo traktują mnie z góry i są bardzo nie miłe...
Przynajmniej tak jest w moim mieście.

A no i właśnie czy ktoś mi może powiedzieć dlaczego wszyscy mają takie problemy z daniem próbki?
Nie chcę kupować pokładu za 150 złotych żeby ozdabiał moją półkę - naprawdę mam co na niej postawić :)
Chcę najpierw sprawdzić jak dany kosmetyk zachowuje się na mojej twarzy, czy mnie nie uczyła, a także czy zadowala mnie efekt jego działania.
Chyba nie oczekuję zbyt wiele?!

No to się rozpisałam, żale wylałam to mogę przejść do sedna sprawy, czyli tytułu posta.
To jest najmilsza niespodzianka dzisiejszej wyprawy!
FLO zachwyciło mnie tymi kubeczkami.
Ceramiczne kubki o podwójnej budowie ściany co powoduje, że płyn w środku tak szybko nie wystygnie. Góra lubią zabezpieczona jest gumową nakładką z dziurką co imituje standardowe papierowe kubki na kawę, którą podają na mieście:)
Myślę, że każdy znajdzie wzór dpa siebie bo jest ich tam całkiem sporo.

A co najważniejsze i o co zapytałam ekspedientkę to, czy skoro kubek jest ceramicznych to czy po wlaniu do niego gorącego napoju nie popatrzy nam rąk??
Ku mojemu zdziwieniu pani odpowiedziała, że też ich to bardzo zastanawiało i sprawdzili.
Po spaniu wrzątku kubek robi się jedynie lekko ciepły.
I to jest super wiadomość, której oczekiwałam.

Cała przyjemność kosztuje 23,90.

Zdjęcia kubeczków jeszcze świeże:)

Pozdrawiam serdecznie i Wam również życzę miłego weekendu!




1 komentarz:

  1. Przydałby mi się taki z rana jak jade autobusem do szkoly to popijalabym ciepla herbate:D
    Ja też swoje zle humory wywalam na blogu w sumie po to on jest tez w polowie, a co do probek czasem daja mi ale momentami wylewa sie z szyflad a nie dadza albo mowia ze nie ma

    OdpowiedzUsuń

Kontakt

szybkoilatwo@gmail.com